W stronę Małego Krywania

Solidnie już stęsknieni za bielą zimy ruszyliśmy niedawno w stronę słowackiej Małej Fatry, by na jej głównej grani, z dala od codziennego zgiełku posłuchać, jak pada śnieg. Urodziła się z tego całkiem owocna, przyjemnie męcząca przygoda, która swoją kulminację osiągnęła na nieznanym nam dotychczas Małym Krywaniu. Poniżej skromna galeria – trochę portretów z drogi i kilka zimowych panoram.

Słowacja 2018.

4 thoughts on “W stronę Małego Krywania

Dodaj odpowiedź do Radelnder Uhu Anuluj pisanie odpowiedzi