No i zima…

W górach już całkiem przyjemna zima. Dość spontanicznie postanowiliśmy wyskoczyć na Babią Górę, żeby trochę pobawić się świeżym puchem, póki jeszcze doszczętnie nie zadeptał go coraz bardziej niestety charakterystyczny dla „Królowej Beskidów” tłum.

2 thoughts on “No i zima…

    • Dzięki za odwiedziny i komentarz. Co do Babiej – podziwialiśmy jej zimową szatę już wielokrotnie. Ładna, warta uwagi. Trzeba tylko naprawdę ciepło się ubrać i zdecydowanie, z uwagi na wielką popularność tego wierzchołka, unikać weekendów.

      Polubienie

Dodaj komentarz