Nie spodziewaliśmy się, że przy całym bogactwie Sardynii, najbardziej zbliżony do naszego subiektywnego ideału kawałek ziemi znajdziemy na najmniej docenianym przez przewodniki, zachodnim wybrzeżu. Na poznanie około dwudziestokilometrowego odcinka ciągnącego się od Portixeddu, przez Buggerru, Mesuę, Nebidę, do Fontanamare zarezerwowaliśmy łącznie ponad cztery doby, czyli, jak się okazało, dużo za mało, żeby nacieszyć się niezwykle oryginalną ofertą tego zapomnianego przez turystyczne biura rejonu. Z napęczniałych od wrażeń dni najbardziej zapamiętamy: niesamowicie urozmaicony, często zupełnie dziki krajobraz, kapitalne skały i niezaprzeczalny walor miejscowego wspinania oraz długie godziny na przepięknych, pustych, czasami wręcz prywatnych plażach, gdzie intensywnie spółkowaliśmy z mocno nadpobudliwym morzem i momentami aż nazbyt łaskawym słońcem.
Sardynia 2018.
A beautiful area, nicely photographed.
PolubieniePolubienie
Thank you very much, David :)
PolubieniePolubienie
Nice photogallery
PolubieniePolubienie
Thank you :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba