Nie tylko wino…

Wachau to jeden z najmniejszych, ale i najsłynniejszych rejonów winiarskich w Austrii. Niezwykły, zaskakujący. Nie często zdarza się spotkać krajobraz tak wyraźnie przekształcony przez człowieka, a jednocześnie prezentujący się tak pięknie. Znakomity przykład na to, że można czynić sobie ziemię poddaną ze smakiem, z zachowaniem niepisanych estetycznych norm. Wszechobecne, wylegujące się na miejscami nadspodziewanie stromych brzegach Dunaju ogrody winorośli zapewniają przestrzeń nie tylko do odpoczynku, ale i do aktywności. Na odcinku trzydziestu pięciu kilometrów znajdziemy między innymi: całą gamę opcji spacerowych, hikingowych i trekkingowych, sporo naprawdę wybitnych punktów widokowych, gęstą sieć przyjemnych dróg rowerowych o różnym stopniu trudności, kilka spektakularnych rejonów wspinaczkowych oraz mnogość uroczo ulokowanych miast i wiosek pełnych pamiątek z przeszłości. Zaprawdę, powiadamy wam: arcybogaty to region.

Austria, październik 2021.

Na winnym szlaku

Rzeczywistość w naszej skrzywionej psychicznie ojczyźnie coraz mniej ciekawa, człowiek czasem napić się musi. Mieliśmy spędzić kilka aktywnych chwil w górach wysokich, ale ostatecznie zamieszkaliśmy w winnicy. Dolina Wachau ugościła nas pięknie – kulturą oraz otwartością mieszkańców, krajobrazem, no i oczywiście kapitalnym winem. Steinfeder, Federspiel, Smaragd – przez cztery dni staraliśmy się dokładnie poznać wszelkie między nimi różnice. Intensywny, całkiem przyjemny kurs :)

Austria, październik 2021.