Trochę obrazków z naszych niedawnych, nieśpiesznych spacerów szlakami czeskich Sudetów.
Czechy, sierpień 2019.
Kiedy na początku lutego odwiedziliśmy czeskie Adršpašskoteplické skály, słynne skalne miasta otulała gęsta, wielowarstwowa szarość, pięknych piaskowców nie głaskała nawet wiązka sprzyjającego fotografii światła, a większość zakątków wyścielały dywany lodu czyniąc ze spacerowych zwykle szlaków całkiem solidny, momentami nawet niebezpieczny, a przez to komplikujący trochę nasze plany, tor przeszkód. Pomimo tego w cudnie zapomnianym przez turystów o tej porze roku Adršpachu warto było zagościć. Chociażby po to, by się przekonać, w jak piękne twory przemieniają się zimą tamtejsze wodospady.
P.S. Drobna, dobra rada. Kto zechce się do Adršpachu wybrać, niech nie zapomni w program swojej wycieczki wpisać wizytę w lokalu Café Bar Kalírna, bo to atrakcja sama w sobie, nie mniejsza niż okoliczna przyroda. Sielska atmosfera, przemiły, pogodny personel oraz stali bywalcy zarażający wszystkich przybyszów uśmiechem od ucha do ucha, znakomita muzyka, jedna z najlepszych pizz w tej części Europy, smakowite desery, pyszne destylaty i piwa. Bez najmniejszego zawahania reklamujemy.
Luty 2018.