Orgosolo – przed laty owiana złą sławą stolica sardyńskiego bandytyzmu, dziś pełne specyficznego klimatu, wyjątkowo barwne miasto-galeria. Takiego zagęszczenia najróżniejszych, niezwykle oryginalnych form street artu nie spotkaliśmy na swojej drodze nigdy wcześniej. Nawet gdy naszym domem była Dozza. Nawet gdy szlakiem murali przemierzaliśmy portugalską Lizbonę.
Sardynia 2018.
Amazing talent!
PolubieniePolubienie
Yes it’s true :)
PolubieniePolubienie
👍👍👍
PolubieniePolubienie
:)
PolubieniePolubienie
Mówi się, że ściany słyszą. Okazuje się, że potrafią też opowiadać.
Spotkanie dwóch epok przy studni – nieziemskie! :)
PolubieniePolubienie
Celowo omijając na Sardynii wiele obowiązkowych wedle przewodników punktów już mieliśmy o Orgosolo zapomnieć, ale byłby to poważny błąd. Jest w tym stojącym na styku epok, styku historii, styku kultur coś niebywale interesującego. Aż chciałoby się kiedyś jeszcze tam wrócić…
PolubieniePolubienie