To niezwykłe, jak poza głównym sezonem, w pogodne, wolne od pracy dni pustoszeją czeskie miasteczka. Trudno uwierzyć, ale nieraz łatwiej znaleźć w nich spokój i zdrową dawkę odosobnienia niż w pobliskich, coraz bardziej zatłoczonych górach. Na obszernych placach aktywność ludzka niemal całkowicie zamiera. Między pastelowymi frontami kamienic lekko falują masy rozgrzanego słońcem powietrza, a zabytkowe zaułki oraz ciasne uliczki pięknie udekorowane mozaiką światła i cienia zapraszają zabłąkanych przybyszów do jakiejś onirycznej gry. Bardzo odpowiada nam ten senny, odrobinę prowincjonalny klimat.
Nowy Jiczyn, kwiecień 2018.
I like all of your photos but especially that last small one (with the two rows of benches facing each other). When I enlarge it I see its appealing simplicity, soft colors, and the diagonal lines from left to right pull my eye into the photo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you very much for your kind comment, David. Best regards.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Looks so nice :)
PolubieniePolubienie
:)
PolubieniePolubienie