Wkroczyłem na mroźnego przestwór oceanu, But nurza się w mleczności i jak ratrak brodzi Śród hali zasp dymiących, Śród tropów powodzi. Omijam śnieżnobiałe ostrowy bałwanów. ;) PolubieniePolubienie Odpowiedz
Wkroczyłem na mroźnego przestwór oceanu,
But nurza się w mleczności i jak ratrak brodzi
Śród hali zasp dymiących,
Śród tropów powodzi.
Omijam śnieżnobiałe ostrowy bałwanów.
;)
PolubieniePolubienie
Pięknie :)
PolubieniePolubienie
Pomieszanie z poplątaniem. Gatunek: „sonet gałganiarski” :)))
PolubieniePolubienie
:)
PolubieniePolubienie